Dzien Matku. LeRoy "lekko" nam zasugerowal ze powinnismy zrobic obiad dla Alberty. Nie podobal mi sie ten pomysl (bo mialam duzo do nauki), ale i tak to zrobilismy. Poniewaz bylo dosc zimno zrobilismy serowe Fondue z brokulami, kalafiorem, ziemniakami, chlebem i miesem. Uzylismy kielichow do wina (tych metalowych z Brazylii) po pierwszy raz (po 5 latach). Wszyscy wyczyslili garnki do dna!


No comments:
Post a Comment